Wóz strażacki od Zakonu Bonifratrów dla rejonu drohobyckiego
21 luty 2023 r. – Bracia z Zakonu Bonifratrów z Hiszpanii oraz Polski przekazali wóz strażacki do Drohobycza. Administracja wojskowa rejonu drohobyckiego w osobie jej przedstawiciela Stepana Kułyniaka, otrzymała w prezencie specjalistyczny wóz strażacki gaśniczo- ratowniczy w pełni wyposażony we wszystko, co niezbędne do akcji gaszenia pożarów.
Brat Franciszek Salezy Chmiel, prowincjał Polskiej Prowincji Zakonu Braci Szpitalnych św. Jana Bożego:
– To dla nas bardzo ważne, że potrafimy czynić dobro w odpowiedzi na agresję. Robienie czegoś dla Ukraińców jest całkowitym przeciwieństwem tego, co robi Rosja. Niedawno, zaledwie kilka dni temu, na miasto spadły rosyjskie rakiety, a dziś wysyłamy tutaj coś, co choć trochę zwiększy poczucie bezpieczeństwa.
— Od początku wojny nasza Prowincja wraz z Hiszpanią, Portugalią, Włochami i innymi prowincjami Zakonu w Europie tworzyła Zespół Pomocy dla Ukrainy. Spotykamy się co miesiąc i zbieramy fundusze, które kierujemy na pomoc Ukrainie. Dzięki temu udało nam się już kupić i sprowadzić na Ukrainę dwa samochody „pogotowia ratunkowego” oraz kilka samochodów na potrzeby wojska, głównie do przewozu rannych i przewozu ciał zmarłych. Przekazujemy także lekarstwa, odzież i żywność. Kupili kilka kamizelek kuloodpornych i hełmów, wykrywacze min i inny sprzęt. I nie zatrzymujemy się, ale nadal pomagamy.
Pojazd, będzie służył lokalnej społeczności. Do pełnienia tej misji pobłogosławił go Arcybiskup Mieczysław Mokrzycki.
Proboszcz parafii św. Bartłomieja Apostoła w Drohobyczu ks. Mirosław Lech, który wraz z braćmi Bonifratrami aktywnie współpracuje z lokalnymi władzami Drohobycza w sferze społecznej, osobiście pojechał, aby przywieźć wóz strażacki z Polski do Drohobycza.
— Drohobycz, choć bardziej znany ze swojej fabryki soli, ma też rafinerię ropy naftowej, co zwiększa stopień zagrożenia pożarowego. Ponadto miasto to jest również obiektem ataków rakietowych ze strony Rosji, a brak własnego pojazdu szybkiego reagowania utrudnia likwidację skutków trafień rakietowych czy pożarów. Dlatego bardzo cieszymy się, że wspólnie ze wspólnotą braci szpitalnych możemy uczestniczyć w poprawie bezpieczeństwa naszego miasta. Przez kilka dni samochód stał zaparkowany w pobliżu kościoła i każdy mógł go obejrzeć i zrobić sobie zdjęcie obok, a nawet pozwoliliśmy dzieciom wejść do środka. Trochę radości w tym trudnym czasie. Moim zdaniem wszyscy tego teraz potrzebujemy!